Na pewno nie raz słyszałaś o tym, że kobieta ma kobiecą energię, a mężczyzna męską. Nie raz też pewnie słyszałaś o kobiecym mężczyźnie oraz zbyt męskiej kobiecie. Może czytałaś o poszukiwaniu równowagi w partnerze, który uzupełni nasze niedobory, a ostatnio coraz częściej mówi się o tym, by zrównoważyć obie energie w sobie.
Zanim wejdziemy głębiej w męską i żeńską energię, ustalmy skalę energetyczną, po której będziemy się poruszać. Pozwoli nam ona zrozumieć bazowy system energetyczny każdego człowieka.
Możemy dla porównania wyobrazić sobie termometr, który reaguje, zarówno na niskie, jak i na wysokie temperatury. Nie ma dwóch różnych termometrów, jednego na ciepłą pogodę, a drugiego na zimno i chłód. Jest jeden termometr wskazujący cały, duży przekrój dostępnych temperatur. Wyobraźmy sobie taki termometr, zaczynający się od – 50 stopni (bardzo zimno) i dochodzący do +50 stopni (bardzo gorąco).
Pomiędzy tymi ekstremami (czyli dwoma biegunami), znajduje się punkt 0, po którym zaczynają się temperatury dodatnie, a jeszcze wyżej jest punkt +25 stopnie, który możemy przyjąć za optymalną (idealną) temperaturę, przy której powiemy „tak jest mi dobrze i tak może już zostać”.
Punkt 0 to „jedynie” zetknięcie się obu biegunów, a to oznacza, że od tego momentu zaczyna się wspólna praca. W tym właśnie punkcie obie energie, czyli męska i żeńska zaczynają wspólny taniec, by dojść razem do punktu równowagi. Równowaga jest tam, gdzie jest spokój, wygoda i rozluźnienie. Dlatego możemy uznać, że punkt „idealnych” 25 stopni, to punkt równowagi na naszej skali energetycznej (ale też emocjonalnej) człowieka.
Każdy człowiek ma taki termometr w sobie. Skala niebieska (temperatury minusowe) to część męska.
Do cech męskiej energetyki zaliczamy:
Na ekstremum tej skali (czyli – 50 stopni) mężczyźni potrafią być agresywni, oschli, bardzo silni, a nawet prymitywni (np. plucie).
Do cech kobiecej energetyki zaliczamy:
Na ekstremum tej skali (czyli + 50 stopni) kobiety potrafią być niezrównoważone emocjonalnie (np. duża płaczliwość), mogą manipulować, być bezradne, trzymać papierosy w zębach, ubierać się tzw. „po męsku”, mocno przeklinać i pluć.
Rollercoster emocjonalno-energetyczny pojawia się wtedy, gdy mamy duże amplitudy pomiędzy swoją żeńską, a męską energią. Raz jesteśmy wesołe i uśmiechnięte, a za chwilę oschłe i złe.
Raz karcimy dziecko za „złe” zachowanie, a raz kupujemy żonie kwiaty na przeprosiny.
Wszystko to wskazuje na poszukiwanie równowagi. Człowiek szuka takiego oparcia w sobie, gdzie będzie mieć dostęp do zarówno jednej, jak i drugiej energii.
Gdzie i dlaczego powstało przekonanie, że kobieta powinna być tylko radosna i miła?
Dlaczego się sądzi, że prawdziwy mężczyzna nie płacze i nie okazuje czułości?
Czasami się mówi, że kobieta powinna być kobieca, a mężczyzna męski. Że nie powinniśmy wymieniać się rolami. Z tego powodu, często kobiece kobiety znajdują sobie męskich mężczyzn (żeby się wzajemnie równoważyć), ale na dłuższą metę bardzo często okazuje się to niewystarczające. Dlaczego? Dlatego, że bardzo kobieca kobieta, ubierająca się w piękne, zwiewne sukienki, może nie zauważyć, że na wycieczkę w góry powinna ubrać spodnie, buty na mocnych, płaskich podeszwach i że śpiwór jest jej dużo bardziej potrzebny niż suszarka do włosów.
Męski mężczyzna, który zarabia pieniądze i ma duże mięśnie, może nie zauważyć, że do ululania swojego dziecka przyda mu się dużo bardziej czułość i cierpliwość.
Im bliżej punktu centralnego +25 stopni, cechy mężczyzny i kobiety łagodnieją i topnieją w coś cieplejszego, lżejszego i subtelniejszego. Plus 25 stopni to Porozumienie, Zgoda i Widzenie drugiej osoby.
Jak wygląda równowaga pomiędzy obiema energiami?
Dla kobiet:
Dla mężczyzn:
Dopiero gdy obie osoby są w wewnętrznej równowadze, potrafią stworzyć mądrą relację opartą na wymianie, czyli partnerstwie, a nie na uzupełnianiu niedoboru energii z przeciwnego bieguna w sobie.
Co się zadziewa i jak prawidłowo działa męsko-żeńska energetyka, gdy spotyka się dwoje zrównoważonych partnerów:
Dojrzałe, zrównoważone partnerstwo porównuję do łodzi. Mężczyzna jest kajutą (stabilną, mocną bazą ze sterem), a kobieta jest żaglem (powiewa na wietrze, tańczy, zmienia się i płynie). On jest jej podporą, a ona powiewem świeżości i życia, dzięki czemu on dalej może płynąć. Koło się zamyka.
Stąd wywodzą się takie porównania jak: Król i królowa. Ramię w ramię. Głowa i kark. Siła i delikatność. Ogień i woda. Niebo i ziemia.
Kochaj mnie za to, co widzisz z zamkniętymi oczami,
albo za to, co czujesz, kiedy milczę.
To samo zrobię dla Ciebie, wędrując u Twego boku.
A jeśli będziesz ze mną,
nauczę Cię latać,
a Ty nauczysz mnie pozostać.
– modlitwa indiańska
Alicja Baba